Poniże moja fotorelacja z krótkim opisem z wyjazdu do Włoch. We Włoszech spędziliśmy 9dni pomiędzy 26.08.13, a 03.09.2013r. Podzieliłem relację na 5części.
- Rzym i Watykan - Wulkan Wezuwiusz i Pompeje - Kampania , wybrzeże Amalfi, Positano oraz Ravello - Wyspa Capri - Sorrento
Jutro postaram się wrzucić kolejną część. Na początek...
Rzym i Watykan
Wylatywaliśmy z Okęcia 26.08.2013r. o godzinie 20.20 linią Ryanair. Lądowanie w Rzymie na lotnisku Roma-Ciampino. Bilety kupiliśmy dość późno bo na początku lipca. Ponieważ nie mogliśmy się doczekać urlopu zależało nam na tym żeby wyjazd rozpoczął się jeszcze w sierpniu, więc były to najtańsze bilety jakie wtedy znaleźliśmy na sierpień (230zł/os.). Na tej trasie można kupić zdecydowanie tańsze bilety, ale na inne miesiące.
Dodatkowo wzięliśmy jeden bagaż rejsowy za 120 zł.
Na lotnisku było już zupełnie ciemno, co ciekawe po wzbiciu się samolotu w powietrze załapaliśmy się jeszcze na końcówkę zachodu słońca. Niebo miało super kolory.
Po wylądowaniu odebraliśmy bagaż rejsowy i udaliśmy się do wyjścia. Przed lotniskiem na głównym placu po lewej stronie znajduje się przystanek autobusowy Terravision skąd można dojechać bezpośrednio do centrum Rzymu. Bilety na autobus o godzinie 00.15 mieliśmy kupione on-line. Jednak bez problemów udało nam się znaleźć miejsca we wcześniejszym o 23.15. Cena biletu to 4€ za osobę. Na stronie przewoźnika znajduje się informacja, że bilet kupiony u kierowcy kosztuje 6€, jednak na przystanku kręcił się pracownik w kamizelce Terravision, u którego można kupić bilety również za 4€ .
Autobusy Terravision jeżdżą bezpośrednio na dworzec Termini. Dotarliśmy tam kilka minut po północy. W trakcie przejazdu autobusem zaczął padać deszcz, jednak po dojechaniu do Termini pogoda była bardzo przyjemna i nie padało. Postanowiliśmy nie brać żadnego hotelu na tę noc i rozpocząć od nocnego zwiedzania.
W pierwszej kolejności wizyta na peronach kolejowych żeby zobaczyć jakie pociągi sprawi nam już niedługo PKP
:)
Następnie spacer w okolice Koloseum. Moim zdaniem Koloseum w nocy robi największe wrażenie. Dodatkowy plus to mniej turystów. O tej porze kręciło się tam jedynie kilka zakochanych parek i osoby wracające z imprez, pomimo tego miasto robi wrażenie bardzo bezpiecznego w nocy.
Po kilku godzinach wróciliśmy na Termini żeby kupić bilety RomaPass. Jest to imienny trzydniowy bilet na metro, autobusy, tramwaje oraz upoważniający do wejścia do dwóch muzeów/zabytków w Rzymie. Polecam. Przed wyjazdem znalazłem informację, że ten bilet można kupić jedynie w Punktach Informacji Turystycznej. Punkt ten na Termini jest czynny od 8.00, a pozostałe od 9.00 - trochę późno. Zniecierpliwiony zapytałem w kiosku czynnym od godziny 07.00 i okazało się, że RomaPass jest do kupienia prawie w każdym sklepiku/kiosku z prasą i pamiątkami.
Po kupieniu biletów udaliśmy się do naszego miejsca noclegu.
Stacja metra Colosseo poniżej. Metro w Rzymie jest bardzo proste - dwie przecinające się linie. Stacja przesiadkowa to Termini.
Pokój wynajęliśmy u włoskiej rodziny. Ogłoszenie Mario i Ingrid znaleźliśmy przez stronę airbnb (mój link polecający https://www.airbnb.com/tell-a-friend?airef=38iroz1fd85zz5 ). Pierwszy raz korzystaliśmy z tego serwisu i jesteśmy w 100% zadowoleni. Mario przesłał nam sporo wskazówek odnośnie okolicy, dobrych restauracji, sklepów oraz wskazówki jak najwygodniej dojechać o głównych atrakcji Rzymu. Koszt pokoju dwuosobowego to 35€ za noc. Do tego opłata serwisowa airBnB 10 € za cały pobyt. W mieszkaniu oprócz Mario i Ingrid była jeszcze jedna para z Francji. Z domownikami i parą z Francji nie spędziliśmy zbyt dużo czasu, jedynie porozmawialiśmy chwilę i wypiliśmy po lampce wina ostatniego wieczora.
W dniu przyjazdu byliśmy umówieni z Mario na 9.30. Po rozpakowaniu, krótkiej rozmowie, kawie i prysznicu ruszyliśmy zwiedzać Watykan.
Na początek okolica placu Św. Piotra oraz Zamku Anioła.
Kolejnym punktem programu była Bazylika św. Piotra. Kolejka do bazyliki miała ok 50m, jednak stanie w kolejce trwało max 10min. Wejście do bazyliki jest darmowe.
Na godzinę 14.00 mieliśmy zarezerwowane wejście do Muzeów Watykańskich i Kaplicy Sykstyńskiej. Mając rezerwację na konkretną godzinę warto wiedzieć, że Bazylika i Muzea Watykańskie to dwa zupełnie różne miejsca, do tego oddalone od siebie o kilkanaście minut spacerem.
W tamtym momencie w Rzymie było bardzo ciepło, jednak na niebie pojawiało się sporo chmur. Jak tylko weszliśmy do Muzeów Watykańskich zaczął padać deszcz. Padał ponad 2 godziny. W tym czasie zwiedzaliśmy muzea. Bilety mieliśmy kupione online co upoważnia do wejścia bez kolejki. Jednak o tej godzinie kolejka była bardzo krótka, więc nie miało to większego znaczenia. Cena biletów przy zakupie internetowym to 20€ od osoby.
I na koniec Kaplica Sykstyńska.
Po zwiedzeniu Watykanu, pojechaliśmy na chwilę do mieszkania, a następnie zamierzaliśmy zobaczyć Fontannę di Trevi, Panteon i Schody Hiszpańskie wieczorową porą. Podjechaliśmy więc okolice Placu Weneckiego, pospacerowaliśmy i zjedliśmy lody. Rzym nocą i wieczorem żyje bardzo intensywnie. Setki kawiarenek, barów, pubów, restauracyjek i w każdej większość stolików zajętych. Do tego mnóstwo artystów, muzyków, malarzy, sprzedawców pamiątek i tysiące turystów.
Wróciliśmy późnym wieczorem, zwiedziliśmy okolicę mieszkania i poszliśmy spać z zamiarem wczesnego wstania.
Na początek kolejnego dnia zaplanowaliśmy zwiedzenie Koloseum. Bilet RomaPass okazał się bardzo przydatny. Wykorzystaliśmy pierwsze wejście do zabytku i ominęliśmy kilkuset metrową kolejkę (1h czekania) do Koloseum. Byliśmy w Koloseum przed 10.00, wejście zajęło nam ok 5min. Decydując się na wejście do Koloseum mamy możliwość darmowego zwiedzania pobliskiego Forum Romanum i Palatynu. Z czego oczywiście skorzystaliśmy.
Przechodziliśmy obok Muzeum na Palatynie więc postanowiliśmy wejść do środka. W muzeum zauważyłem, że tyłek w stylu Beyoncé był już kultywowany w starożytnym Rzymie
:)
Po czym kierowaliśmy się w kierunku punktu widokowego w okolicy Kapitolu, Placu Weneckiego i Ołtarza Ojczyzny.
Dzięki wszystkim za miłe słowa.maczala1 napisał:Zdjęcia faktycznie przednie. Stawiam na to, że kolega zajmuje się zawodowo fotografiką lub co najmniej jest to jego hobby
:)zaczerwieniłem się
:) Jeszcze na początku roku wszystkie zdjęcia robiłem w trybie automatycznym aparatu
:) Pamiętam, że po obejrzeniu zdjęć na fly4free z jakiejś relacji postanowiłem przeczytać instrukcję aparatu i obejrzałem chyba w dwa tygodnie kilkadziesiąt filmików instruktażowych na youtube jak robić zdjęcia itp.. Od wtedy próbuje coś pstrykać. mion1976 napisał:A czym robione zdjęcia? Jaki obiektyw? Aparat to stary Nikon D80, obiektyw stałka Sigmy 30mm i przed wyjazdem kupiona szerokokątna Tokina 11-16Drugą część relacji postaram się wrzucić jutro .
przepraszam ale niestety nie będzie części dotyczącej Neapolu. Początkowo był w planach jednak stwierdziliśmy, że niecały jeden dzień jaki mogliśmy na niego przeznaczyć to za mało. Do Neapolu można bezpośrednio dolecieć z Polski więc na pewno zrobimy sobie tam kiedyś 2-3 dniówkę, a może dłuższy pobyt. Osobiście byłem kilka lat temu w Neapolu przez jakieś 10h i chcę tam jeszcze wrócić na dłużej i poczuć klimat tego miasta. Pisząc Kampania miałem na myśli tak naprawdę półwysep Sorrento z Amalfi, Positano, Ravello itd.
Ok żle przeczytałem
:), a Pompeje i Wezuwiusza zwiedzaliście? Bo ja mam w planach też Pompeje
;) i napisz jak możesz jak spędzaliście resztę pierwszej nocy w Rzymie poza zwiedzaniem? Bo zastanawiam się czy spędzać noc na lotnisku czy ruszyć na miasto i ewentualnie tam gdzieś zrobić przystanek
;)
Pompeje i Wezuwiusz zwiedzaliśmy .Opisze je właśnie w drugiej części.Pierwsza noc w Rzymie wyglądała tak, że obeszliśmy głównie okolice Koloseum, Forum Romamum itd. Posiedzieliśmy tam sporo na ławeczce, porobiliśmy zdjęcia itp. i wróciliśmy po ok 3-3,5h w okolice Termini. Teraz z perspektywy czasu żałuję, że nie poszukaliśmy przechowalni bagażu na Termini ( chyba jest ??). Targanie ze sobą bagażu jest dość męczące. Jak nie miałbym bagażu udałbym się w okolice Placu Weneckiego lub nawet dalej. My wróciliśmy pod Termini, posiedzieliśmy chwile w McD i weszliśmy z powrotem na Termini. Rozłożyliśmy bagaż przy jednej ze ścian bluzy na podłogę i zdrzemnęliśmy się tam jakieś 3-4h. Myślę że to lepsza opcja niż czekać do rana na lotnisku. Na Termini kręci się cały czas Policja, nie przeszkadza im że ktoś z bagażem robi sobie drzemkę i i wydaje się, że jest tam bezpiecznie.
szkodaczasu napisał:Teraz z perspektywy czasu żałuję, że nie poszukaliśmy przechowalni bagażu na Termini ( chyba jest ??). Targanie ze sobą bagażu jest dość męczące. Jak nie miałbym bagażu udałbym się w okolice Placu Weneckiego lub nawet dalej. Przechowalnia jest; czynna od 6 do 23.
szkodaczasu napisał:przepraszam ale niestety nie będzie części dotyczącej Neapolu.uznałeś, że szkoda czasu na Neapol
;) szkodaczasu napisał: Na Termini kręci się cały czas Policja, nie przeszkadza im że ktoś z bagażem robi sobie drzemkę i i wydaje się, że jest tam bezpiecznie.termini i jego okolice są fatalne i nie cieszą się dobrą reputacją, dużo bezdomnych, emigrantów, cyganów, wichłaczy* etc.jedyne miejsce na świecie gdzie mnie okradziono i to w biały dzień, właśnie w okolicy Termini
:( więc byłbym ostrożny z udzielaniem takich rad(na szczęście wszystko odzyskałem)edit__________________*wichłacz = kombinator, krętacz, kłamca
szkodaczasu napisał:Dzięki wszystkim za miłe słowa.maczala1 napisał:Zdjęcia faktycznie przednie. Stawiam na to, że kolega zajmuje się zawodowo fotografiką lub co najmniej jest to jego hobby
:)zaczerwieniłem się
:) Jeszcze na początku roku wszystkie zdjęcia robiłem w trybie automatycznym aparatu
:) Pamiętam, że po obejrzeniu zdjęć na fly4free z jakiejś relacji postanowiłem przeczytać instrukcję aparatu i obejrzałem chyba w dwa tygodnie kilkadziesiąt filmików instruktażowych na youtube jak robić zdjęcia itp.. Od wtedy próbuje coś pstrykać. Czyli trafiłem w dzisiątkę - hobby + znajomość instrukcji aparatu odróżnia właśnie zwykłego pstrykacza od fotografika-amatora
:)
cypel napisał:szkodaczasu napisał:przepraszam ale niestety nie będzie części dotyczącej Neapolu.uznałeś, że szkoda czasu na Neapol
;) szkodaczasu napisał: Na Termini kręci się cały czas Policja, nie przeszkadza im że ktoś z bagażem robi sobie drzemkę i i wydaje się, że jest tam bezpiecznie.termini i jego okolice są fatalne i nie cieszą się dobrą reputacją, dużo bezdomnych, emigrantów, cyganów, wichłaczy etc.jedyne miejsce na świecie gdzie mnie okradziono i to w biały dzień, właśnie w okolicy Termini
:( więc byłbym ostrożny z udzielaniem takich rad(na szczęście wszystko odzyskałem)Właśnie sam się zastanawiam gdzie można by spędzić po nocnym zwiedzaniu resztę czasu poza dworcem Termini, ale chyba ciężko by było znależć takie miejsce na krótką drzemkę. Lotnisko Ciampino jest niby otwarte całą noc więc może jednak skuszę się na nocleg własnie tam
;)
Cypel, Grzegorz40 zdaję sobie z tego sprawę. Nocowałem już w przeróznych miejscach(w tym też na dworcach i np w krzakach pod wieżą Eiffla
;) ) więc wiem jakie niebezpieczeństwa mogą wynikać z przebywania w takim miejscu. Nocne zwiedzanie kusi, ale pewnie ostatecznie przełoże je na jedną z następnych nocy gdzie będę miał już nocleg w hostelu.
Na taki rzeczy nie ma w sumie reguły. Można przespać spokojnie całą noc na podejrzanym dworcu, a można zostać okradzionym w samym centrum miasta. Akurat parę dni temu kolega opowiadał jak na spokojnych przedmieściach Paryża czekał sobie z rodzinką (żona, dzieci) na autobus. Podjechał bynajmniej nie autobus ... tylko samochód z murzynami. Wysiedli, psikneli gazem po oczach, zabrali co trzeba i spokojnie odjechali. Zamiast super wyjazdu wakacyjnego był koszmar (lekarze, policja, zeznania itp.).
Oczywiście jest tak jak piszecie, kręcą się jacyś bezdomni czy cyganie jednak my się po prostu pilnowaliśmy. Spaliśmy w sumie niecałe 4h i nie razem we dwójkę w tym samym czasie tylko na zmianę po jakiejś godzince.Do tego trafiło nam się, że kilkanaście metrów dalej stali policjanci w czymś takim jak golfowy meleks, więc wydawało nam się tam dość spokojnie. Ponadto nie było to jakieś ubocze tylko sam środek dworca.
Hmm to pytanko co bardziej warto? Wezuwiusz czy Pompeje? Bo ja będę miał tylko 1 dzień na tą części nie wiem czy przy próbie przejścia się po Neapolu dam radę zahaczyć jeszcze o wulkan i Pompeje..no i co do Wezuwiusza cena 10 euro to jedyna opłata jaką się tam wnosi? no i czy z miasta(?) daleko jest do tego parkingu skąd zaczyna się piesza wspinaczka?
;)
Legion1 napisał:Hmm to pytanko co bardziej warto? Wezuwiusz czy Pompeje? Bo ja będę miał tylko 1 dzień na tą części nie wiem czy przy próbie przejścia się po Neapolu dam radę zahaczyć jeszcze o wulkan i Pompeje..no i co do Wezuwiusza cena 10 euro to jedyna opłata jaką się tam wnosi? no i czy z miasta(?) daleko jest do tego parkingu skąd zaczyna się piesza wspinaczka?
;)to zrezygnuj z Neapolu
;-) nie no żartuję, każdy wybiera co chce, ale jak w 1999 r. byłem na objazdówce po Włoszech z biurem podróży, to takiego wyboru właśnie dokonali; Neapolu w zasadzie nie widziałem, natomiast Wezuwiusza i Pompeje obskoczyliśmy jednego dnia
:-)
Grzegorz40 napisał:Legion1 napisał:Hmm to pytanko co bardziej warto? Wezuwiusz czy Pompeje? Bo ja będę miał tylko 1 dzień na tą części nie wiem czy przy próbie przejścia się po Neapolu dam radę zahaczyć jeszcze o wulkan i Pompeje..no i co do Wezuwiusza cena 10 euro to jedyna opłata jaką się tam wnosi? no i czy z miasta(?) daleko jest do tego parkingu skąd zaczyna się piesza wspinaczka?
;)to zrezygnuj z Neapolu
;-) nie no żartuję, każdy wybiera co chce, ale jak w 1999 r. byłem na objazdówce po Włoszech z biurem podróży, to takiego wyboru właśnie dokonali; Neapolu w zasadzie nie widziałem, natomiast Wezuwiusza i Pompeje obskoczyliśmy jednego dnia
:-)Biorę pod uwagę rezygnację z latania po Neapolu bo jednak będę tam tylko parę godzin
;) tylko muszę się zorientować jak kosztowo wyszłoby mnie wejście na Wezuwiusz. No i wpływ na moją decyzję będzie miała też pogoda na miejscu.
Legion1 napisał:Grzegorz40 napisał:Legion1 napisał:Hmm to pytanko co bardziej warto? Wezuwiusz czy Pompeje? Bo ja będę miał tylko 1 dzień na tą części nie wiem czy przy próbie przejścia się po Neapolu dam radę zahaczyć jeszcze o wulkan i Pompeje..no i co do Wezuwiusza cena 10 euro to jedyna opłata jaką się tam wnosi? no i czy z miasta(?) daleko jest do tego parkingu skąd zaczyna się piesza wspinaczka?
;)to zrezygnuj z Neapolu
;-) nie no żartuję, każdy wybiera co chce, ale jak w 1999 r. byłem na objazdówce po Włoszech z biurem podróży, to takiego wyboru właśnie dokonali; Neapolu w zasadzie nie widziałem, natomiast Wezuwiusza i Pompeje obskoczyliśmy jednego dnia
:-)Biorę pod uwagę rezygnację z latania po Neapolu bo jednak będę tam tylko parę godzin
;) tylko muszę się zorientować jak kosztowo wyszłoby mnie wejście na Wezuwiusz. No i wpływ na moją decyzję będzie miała też pogoda na miejscu.Autobus EAVBUS Neapol-Wezuwiuszhttp://www.eavbus.it/export/sites/defau ... esuvio.pdfAutobus EAVBUS Pompeje- Wezuwiuszhttp://www.eavbus.it/export/sites/defau ... esuvio.pdfNie wiem, czy dobrze zrozumiałem, ale koszt biletu powrotnego na pierwszą relację to chyba 10 euro, a na drugą to 7,30 euro. http://www.unicocampania.it/?lang=it&ce ... on=vesuvio
Legion1 napisał:Hmm to pytanko co bardziej warto? Wezuwiusz czy Pompeje? ........Jeśli musiałbym dokonać wyboru to wybrałbym Pompeje. Jeśli natomiast będzie słaba pogoda tzn. deszcz, zwiedzanie Pompeii może nie być zbyt przyjemne. Drogi są tam kamieniste lub z pyłu wulkanicznego. Po deszczu będą albo mocno śliskie albo będzie błotko.Tak mi się przynajmniej wydaje.
Dlatego ostateczną decyzję uzalezniam od pogody, mam nadzieję, że jednak dopisze
;) co do cen biletów na Wezuwiusz o, których wspomniał Grzegorz40 to faktycznie dobrze je odczytał
;) więc nie są to jakieś ogromne koszty, których się obawiałem. Trzeba teraz wszystko dobrze przemyśleć.
Legion1 napisał:Dlatego ostateczną decyzję uzalezniam od pogody, mam nadzieję, że jednak dopisze
;) co do cen biletów na Wezuwiusz o, których wspomniał Grzegorz40 to faktycznie dobrze je odczytał
;) więc nie są to jakieś ogromne koszty, których się obawiałem. Trzeba teraz wszystko dobrze przemyśleć.plus oczywiście 10 euro za samo podejście pod krater, ale to chyba już wieszhttp://www.epnv.it/grancono/index.asp#orari
nie wiem jaki masz monitor i jak skalibrowany, ale zdecydowanie popracuj nad balansem bieli przy nocnychwszystko ciągniesz w lightroomie, więc się da to dopracowaćno offence, bo kadry bardzo przyjemne, mimo braku Neapolu
;)
@przemos74 na pierwszej stronie byłoszkodaczasu napisał:Aparat to stary Nikon D80, obiektyw stałka Sigmy 30mm i przed wyjazdem kupiona szerokokątna Tokina 11-16@cypeldzięki za techniczną uwagę. z chęcią więcej bym takich prosił. mogą być na priv. jak pisałem na razie się uczę dopiero robić zdjęcia i z balansem bieli w aparacie sobie jeszcze nie radzę. Balans bieli to już jedno z ostatnich ustawień które mam ustawione w aparacie na auto. chyba rzeczywiście czas się za to wziąć. Spojrzałem na te zdjęcia jeszcze raz na lapku, na monitorze, na tv i byłem też akurat u znajomego i wszędzie wygląda podobnie. jeśli chodziło Ci o zdjęcia z koncertu, że są zbyt niebieskie i fioletowe to świeciły tam takie jebitne lampy nad sceną, które co jakiś czas zmieniały kolor. Dlatego foty są takie niebieskie. nic w nich nie zmieniałem balansem bieli. Na żywo Ci muzycy wyglądali jak ufoludki przy tym oświetleniu.
Legion1 napisał:Hmm to pytanko co bardziej warto? Wezuwiusz czy Pompeje? Bo ja będę miał tylko 1 dzień na tą części nie wiem czy przy próbie przejścia się po Neapolu dam radę zahaczyć jeszcze o wulkan i Pompeje..no i co do Wezuwiusza cena 10 euro to jedyna opłata jaką się tam wnosi? no i czy z miasta(?) daleko jest do tego parkingu skąd zaczyna się piesza wspinaczka?
;)Zamiast Pompejów polecam Herculanum (takie Pompeje w pigułce), mam porównanie.Z Neapolu do Herculanum dojedziesz pociągiem Circumvesuviana, a spod stacji startują busy, które dowożą na parking pod Wezuwiuszem.Bez problemu da się obejść Herculanum i Wezuwiusz w jeden dzień.
kisio napisał:Legion1 napisał:Hmm to pytanko co bardziej warto? Wezuwiusz czy Pompeje? Bo ja będę miał tylko 1 dzień na tą części nie wiem czy przy próbie przejścia się po Neapolu dam radę zahaczyć jeszcze o wulkan i Pompeje..no i co do Wezuwiusza cena 10 euro to jedyna opłata jaką się tam wnosi? no i czy z miasta(?) daleko jest do tego parkingu skąd zaczyna się piesza wspinaczka?
;)Zamiast Pompejów polecam Herculanum (takie Pompeje w pigułce), mam porównanie.Z Neapolu do Herculanum dojedziesz pociągiem Circumvesuviana, a spod stacji startują busy, które dowożą na parking pod Wezuwiuszem.Bez problemu da się obejść Herculanum i Wezuwiusz w jeden dzień.Nad Herculanum też się zastanawiałem, wszystko uzalezniam od pogody na miejscu, ale na obecną chwilę jestem nastawiony na Pompeje
;)
Na Pompeje musisz zarezerwować dużo więcej czasu (5-6 godzin, wszystkiego i tak nie da się obejść). Oczywiście Pompeje są bardziej spektakularne, ale też dużo bardziej zniszczone.
szkodaczasu napisał:Następnie wąskimi uliczkami pomiędzy hotelami ruszyliśmy w kierunku tarasu widokowego na skały Faraglioni.Możesz podać bardziej szczegółowe namiary lub zaznaczyć na mapie, gdzie jest ten taras widokowy ?
http://www.capri.com/images/download/Capri-Island-Map.pdfpod tym adresem masz bardzo fajną mapę Capri. Warto ją wydrukować jak się ktoś wybiera.Punkty widokowe są na niej zaznaczone za pomocą ikony aparatu. restauracje za pomocą kółek z numerem. Ten punkt o którym pisałem znajduje się przy restauracji numer 40.
Capri wymiata...
:D ale niestety te miejsce na inny termin
:cry: pytanie mam natomiast inne odnosnie tego wątku, orientuje się ktoś jak dojechać z Neapolu na Pompeje? Czytałem gdzieś, że jest jakaś konkretna stacja na, której trzeba wysiąść to jedno, a druga sprawa cena biletu za taki przejazd. Jest ktoś zorientowany?
;)
Legion1 napisał:Capri wymiata...
:D ale niestety te miejsce na inny termin
:cry: pytanie mam natomiast inne odnosnie tego wątku, orientuje się ktoś jak dojechać z Neapolu na Pompeje? Czytałem gdzieś, że jest jakaś konkretna stacja na, której trzeba wysiąść to jedno, a druga sprawa cena biletu za taki przejazd. Jest ktoś zorientowany?
;)Pociąg Circumvesuviana relacji Neapol - Sorrento.Jeśli do Pompejów to wysiadasz na stacji Pompei Scavi.Już odpowiadałem Tobie wcześniej na temat Pompejów/Herculanum.Z Pompejów do Wezuwiusza masz jakieś 20km.
kisio napisał:Legion1 napisał:Capri wymiata...
:D ale niestety te miejsce na inny termin
:cry: pytanie mam natomiast inne odnosnie tego wątku, orientuje się ktoś jak dojechać z Neapolu na Pompeje? Czytałem gdzieś, że jest jakaś konkretna stacja na, której trzeba wysiąść to jedno, a druga sprawa cena biletu za taki przejazd. Jest ktoś zorientowany?
;)Pociąg Circumvesuviana relacji Neapol - Sorrento.Jeśli do Pompejów to wysiadasz na stacji Pompei Scavi.Już odpowiadałem Tobie wcześniej na temat Pompejów/Herculanum.Z Pompejów do Wezuwiusza masz jakieś 20km.Tak wiem, że odpowiadałeś, tylko bardziej teraz zastanawiałem się nad konkretną stacją i ceną biletu za dojazd
;)
Ok to teraz mam pytanie, nie wiem czemu, ale dopiero teraz postanowiłem kupić bilety na pociąg Neapol-Pompeje, niestety na stronie trenitalia nie ma już możliwości zakupienia biletów...hm czy to oznacza, że w kasach na stacji też już ich nie dostanę? Pytam bo nigdy nie jeździłem pociągami w tym kraju
;)
Legion1 napisał:Ok to teraz mam pytanie, nie wiem czemu, ale dopiero teraz postanowiłem kupić bilety na pociąg Neapol-Pompeje, niestety na stronie trenitalia nie ma już możliwości zakupienia biletów...hm czy to oznacza, że w kasach na stacji też już ich nie dostanę? Pytam bo nigdy nie jeździłem pociągami w tym kraju
;)Z tego, co pamiętam to są to standardowe pociągi regionalne i z kupnem biletów na stacji nie powinno być najmniejszego problemu - my kupowaliśmy w ten sposób i wyszło jakoś zaskakująco tanio
:)
Kupno biletów na pociągi regionale na stacjach bez problemów. No chyba, że stacyjka tak mała, że nie ma kas
:)Na przykład w Castel Gandolfo lub Paestum...Wówczas bilety są w sklepikach, marketach, barach.
shavril napisał:Legion1 napisał:Ok to teraz mam pytanie, nie wiem czemu, ale dopiero teraz postanowiłem kupić bilety na pociąg Neapol-Pompeje, niestety na stronie trenitalia nie ma już możliwości zakupienia biletów...hm czy to oznacza, że w kasach na stacji też już ich nie dostanę? Pytam bo nigdy nie jeździłem pociągami w tym kraju
;)Z tego, co pamiętam to są to standardowe pociągi regionalne i z kupnem biletów na stacji nie powinno być najmniejszego problemu - my kupowaliśmy w ten sposób i wyszło jakoś zaskakująco tanio
:)Witam dzięki za info
;) oczywiście bilety udało się kupić bez problemu w kasie po 2,90 euro w jedną stronę
;)
Zaraz wrzucę ostatnią częśc relacji z Włoch. Nie zdążyłem przed wyjazdem na Maltę do tego miałem trochę innych spraw i ostatnia część dopiero dziś. A za jakiś częśc jak zrzucę zdjęcia z malty może napisze o niej kilka słów i wrzucę kilka zdjęć.
orfik11 napisał:Witaj. Bajecznie. Czekam już na styczeń. W jakim miesiącu robiliście te zdjęcia. Pozdrawiamprzełom sierpnia i września tego roku.dzięki i pozdrawiam.
- Rzym i Watykan
- Wulkan Wezuwiusz i Pompeje
- Kampania , wybrzeże Amalfi, Positano oraz Ravello
- Wyspa Capri
- Sorrento
Jutro postaram się wrzucić kolejną część. Na początek...
Rzym i Watykan
Wylatywaliśmy z Okęcia 26.08.2013r. o godzinie 20.20 linią Ryanair. Lądowanie w Rzymie na lotnisku Roma-Ciampino. Bilety kupiliśmy dość późno bo na początku lipca. Ponieważ nie mogliśmy się doczekać urlopu zależało nam na tym żeby wyjazd rozpoczął się jeszcze w sierpniu, więc były to najtańsze bilety jakie wtedy znaleźliśmy na sierpień (230zł/os.). Na tej trasie można kupić zdecydowanie tańsze bilety, ale na inne miesiące.
Dodatkowo wzięliśmy jeden bagaż rejsowy za 120 zł.
Na lotnisku było już zupełnie ciemno, co ciekawe po wzbiciu się samolotu w powietrze załapaliśmy się jeszcze na końcówkę zachodu słońca. Niebo miało super kolory.
Po wylądowaniu odebraliśmy bagaż rejsowy i udaliśmy się do wyjścia. Przed lotniskiem na głównym placu po lewej stronie znajduje się przystanek autobusowy Terravision skąd można dojechać bezpośrednio do centrum Rzymu. Bilety na autobus o godzinie 00.15 mieliśmy kupione on-line. Jednak bez problemów udało nam się znaleźć miejsca we wcześniejszym o 23.15. Cena biletu to 4€ za osobę. Na stronie przewoźnika znajduje się informacja, że bilet kupiony u kierowcy kosztuje 6€, jednak na przystanku kręcił się pracownik w kamizelce Terravision, u którego można kupić bilety również za 4€ .
Autobusy Terravision jeżdżą bezpośrednio na dworzec Termini. Dotarliśmy tam kilka minut po północy. W trakcie przejazdu autobusem zaczął padać deszcz, jednak po dojechaniu do Termini pogoda była bardzo przyjemna i nie padało. Postanowiliśmy nie brać żadnego hotelu na tę noc i rozpocząć od nocnego zwiedzania.
W pierwszej kolejności wizyta na peronach kolejowych żeby zobaczyć jakie pociągi sprawi nam już niedługo PKP :)
Następnie spacer w okolice Koloseum. Moim zdaniem Koloseum w nocy robi największe wrażenie. Dodatkowy plus to mniej turystów. O tej porze kręciło się tam jedynie kilka zakochanych parek i osoby wracające z imprez, pomimo tego miasto robi wrażenie bardzo bezpiecznego w nocy.
Po kilku godzinach wróciliśmy na Termini żeby kupić bilety RomaPass. Jest to imienny trzydniowy bilet na metro, autobusy, tramwaje oraz upoważniający do wejścia do dwóch muzeów/zabytków w Rzymie. Polecam. Przed wyjazdem znalazłem informację, że ten bilet można kupić jedynie w Punktach Informacji Turystycznej. Punkt ten na Termini jest czynny od 8.00, a pozostałe od 9.00 - trochę późno. Zniecierpliwiony zapytałem w kiosku czynnym od godziny 07.00 i okazało się, że RomaPass jest do kupienia prawie w każdym sklepiku/kiosku z prasą i pamiątkami.
Po kupieniu biletów udaliśmy się do naszego miejsca noclegu.
Stacja metra Colosseo poniżej. Metro w Rzymie jest bardzo proste - dwie przecinające się linie. Stacja przesiadkowa to Termini.
Pokój wynajęliśmy u włoskiej rodziny. Ogłoszenie Mario i Ingrid znaleźliśmy przez stronę airbnb (mój link polecający https://www.airbnb.com/tell-a-friend?airef=38iroz1fd85zz5 ). Pierwszy raz korzystaliśmy z tego serwisu i jesteśmy w 100% zadowoleni. Mario przesłał nam sporo wskazówek odnośnie okolicy, dobrych restauracji, sklepów oraz wskazówki jak najwygodniej dojechać o głównych atrakcji Rzymu. Koszt pokoju dwuosobowego to 35€ za noc. Do tego opłata serwisowa airBnB 10 € za cały pobyt. W mieszkaniu oprócz Mario i Ingrid była jeszcze jedna para z Francji. Z domownikami i parą z Francji nie spędziliśmy zbyt dużo czasu, jedynie porozmawialiśmy chwilę i wypiliśmy po lampce wina ostatniego wieczora.
W dniu przyjazdu byliśmy umówieni z Mario na 9.30. Po rozpakowaniu, krótkiej rozmowie, kawie i prysznicu ruszyliśmy zwiedzać Watykan.
Na początek okolica placu Św. Piotra oraz Zamku Anioła.
Kolejnym punktem programu była Bazylika św. Piotra. Kolejka do bazyliki miała ok 50m, jednak stanie w kolejce trwało max 10min. Wejście do bazyliki jest darmowe.
Na godzinę 14.00 mieliśmy zarezerwowane wejście do Muzeów Watykańskich i Kaplicy Sykstyńskiej. Mając rezerwację na konkretną godzinę warto wiedzieć, że Bazylika i Muzea Watykańskie to dwa zupełnie różne miejsca, do tego oddalone od siebie o kilkanaście minut spacerem.
W tamtym momencie w Rzymie było bardzo ciepło, jednak na niebie pojawiało się sporo chmur. Jak tylko weszliśmy do Muzeów Watykańskich zaczął padać deszcz. Padał ponad 2 godziny. W tym czasie zwiedzaliśmy muzea. Bilety mieliśmy kupione online co upoważnia do wejścia bez kolejki. Jednak o tej godzinie kolejka była bardzo krótka, więc nie miało to większego znaczenia. Cena biletów przy zakupie internetowym to 20€ od osoby.
I na koniec Kaplica Sykstyńska.
Po zwiedzeniu Watykanu, pojechaliśmy na chwilę do mieszkania, a następnie zamierzaliśmy zobaczyć Fontannę di Trevi, Panteon i Schody Hiszpańskie wieczorową porą. Podjechaliśmy więc okolice Placu Weneckiego, pospacerowaliśmy i zjedliśmy lody. Rzym nocą i wieczorem żyje bardzo intensywnie. Setki kawiarenek, barów, pubów, restauracyjek i w każdej większość stolików zajętych. Do tego mnóstwo artystów, muzyków, malarzy, sprzedawców pamiątek i tysiące turystów.
Wróciliśmy późnym wieczorem, zwiedziliśmy okolicę mieszkania i poszliśmy spać z zamiarem wczesnego wstania.
Na początek kolejnego dnia zaplanowaliśmy zwiedzenie Koloseum. Bilet RomaPass okazał się bardzo przydatny. Wykorzystaliśmy pierwsze wejście do zabytku i ominęliśmy kilkuset metrową kolejkę (1h czekania) do Koloseum. Byliśmy w Koloseum przed 10.00, wejście zajęło nam ok 5min. Decydując się na wejście do Koloseum mamy możliwość darmowego zwiedzania pobliskiego Forum Romanum i Palatynu. Z czego oczywiście skorzystaliśmy.
Przechodziliśmy obok Muzeum na Palatynie więc postanowiliśmy wejść do środka. W muzeum zauważyłem, że tyłek w stylu Beyoncé był już kultywowany w starożytnym Rzymie :)
Po czym kierowaliśmy się w kierunku punktu widokowego w okolicy Kapitolu, Placu Weneckiego i Ołtarza Ojczyzny.